Historia o tym, jak poleciałyśmy do Tokio. Well, we tried. Mimi przybiegła do mnie z nowiną, że za 9zł można polecieć do Gdańska. Nie dowierzając powiedziałam, żeby kupiła bilety. Kupiła. #nokurwanie Tylko po cholerę lecimy do tego Gdańska? #funfunfun Ok.
Dzień wylotu. Jako, że jesteśmy cebulą, a wylot z Modlina to dotarłyśmy KMką na stację i zasuwałyśmy z buta na lotnisko. Poboczem przy drodze szybkiego ruchu #yolo
3 radiowozy przejechały obok nas, więc w sumie stwierdziłyśmy, że spoko, idziemy dalej. Gdzieś w połowie drogi zlitował się nad nami taksówkarz, który jechał na lotnisko. Zapłaciłyśmy czekoladą. Bardzo się ucieszył.
Wednesday, September 14, 2016
Tuesday, September 13, 2016
Wieści z frontu
Ostatnio ludzie dziko lajkujo moje historie mieszkaniowe, więc postanowiłam się nimi podzielić też tutaj. Tylko czekać aż agencje jutjubowe i nieruchomości zaczną do nas pisać z ofertami. Czekam :v
Słowem wstępu: Zamieszkałam jakiś czas temu razem z Mimi na warszawskich bielanach. Mieszkanie po kosztach, więc nie jest najpiękniejsze, ale w ogóle nam to nie przeszkadza. Bawimy się świetnie.
Słowem wstępu: Zamieszkałam jakiś czas temu razem z Mimi na warszawskich bielanach. Mieszkanie po kosztach, więc nie jest najpiękniejsze, ale w ogóle nam to nie przeszkadza. Bawimy się świetnie.
Subscribe to:
Posts (Atom)